Przejeżdżam tamtędy codziennie: skrzyżowanie na moim osiedlu, obok skład budowlany. Skład jak skład, nic szczególnego, tyle że na płocie wiszą sobie reklamy. Pewnie nie zwróciłbym większej uwagi na nie, gdyby nie dość długie oczekiwanie na zielone światło. Czytać w samochodzie mogę jedynie reklamy, więc zamiatam wzrokiem dookoła. Nagle mój wzrok pada na nią... Perełka! Oto, co geniusz ludzki spłodził:
Cegły. Stworzone dla nas, ludzi
Nie uwierzyłem, raz jeszcze przeczytałem. Nie, jednak się nie pomyliłem. Rozglądam się dokoła ukradkiem (a nuż widelec ukryta kamera?), ale nie, naprawdę ktoś to wymyślił. Po chwili konsternacji zacząłem się śmiać, bo w głębi duszy wciąż myślałem, że to żart.
Nie mogę się oprzeć odniesieniu do swojego wcześniejszego wpisu na temat idei w marketingu i biznesie i apeluję do ludzi z działów marketingu firm różnej maści: ludzie, błagam, nie ośmieszajcie swojej roboty. Nie ośmieszajcie siebie, nie ośmieszajcie firm, dla których pracujecie, bo czasami budzi to uśmiech - jak w tym przypadku, ale czasami nawet zażenowanie.
Tu się akurat uśmiałem, ale nie sądzę, żeby to był zamierzony efekt. Może i się czepiam, ale taki już ze mnie upierdliwiec. Mała podpowiedź w razie czego: litości, to tylko cegły - nie znam się na budowlance, ale prawdopodobnie przyzwoite. Mimo wszystko jednak cegły :) Aha, i jeszcze jedno: a może tak mniej zadęcia i więcej dystansu do własnej pracy?
W sumie dziękuję: zdecydowanie poprawiło mi to nastrój :))
Nie mogę się oprzeć odniesieniu do swojego wcześniejszego wpisu na temat idei w marketingu i biznesie i apeluję do ludzi z działów marketingu firm różnej maści: ludzie, błagam, nie ośmieszajcie swojej roboty. Nie ośmieszajcie siebie, nie ośmieszajcie firm, dla których pracujecie, bo czasami budzi to uśmiech - jak w tym przypadku, ale czasami nawet zażenowanie.
Tu się akurat uśmiałem, ale nie sądzę, żeby to był zamierzony efekt. Może i się czepiam, ale taki już ze mnie upierdliwiec. Mała podpowiedź w razie czego: litości, to tylko cegły - nie znam się na budowlance, ale prawdopodobnie przyzwoite. Mimo wszystko jednak cegły :) Aha, i jeszcze jedno: a może tak mniej zadęcia i więcej dystansu do własnej pracy?
W sumie dziękuję: zdecydowanie poprawiło mi to nastrój :))
PS.: w komentarzu do tego wpisu kolega zacytował reklamę pewnej firmy z Radomia, produkującej kostkę betonową: "Odkryjesz piękno w betonie". Tyz piknie :)
[opublikowane pierwotnie 2006-11-22]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz